wtorek, 20 listopada 2012

Zdjęcie maski przed jutrem.

Wiedziała że kiedyś dorośnie i pojawi się coś czego tak bardzo nie chcemy. Samodzielność.Utrata bliskich, zdrada, gniew i wiele różnych uczuć, doświadczeń życiowych.Nadal wolała udawać małą dziewczynkę o rozumie siedmiolatki, która nie wie co to początek i koniec.Wolała udawać że nie wie i nie rozumie, nie widzi...do czasu."Zamiast oddać się emocjom udaje, że nie czuję"Pewnego momentu z małej dziewczynki ukazała się piękna kobieta o dojrzałym myśleniu i przeżyciach. Powiedziała że w końcu czas przestać udawać kogoś kim się nie jest  i pokazać siebie. Być sobą to przede wszystkim. Żyła skromnie i szczęśliwie tak inni sądzili. Wiedziała co to ból, nienawiść, płacz który rwie Cie od środka, widziała,widziała tak dużo że chciała zapomnieć udawać że niczego nie było."Życie tu to czasem piekło, nie wiem jak jest w niebie" Nie dało się, wspomnienia wracały a jej serce nadal biło. Sama uczyła się kochać i być kochanym, poczuła kilkukrotnie smak goryczy. "Byłem taki głodny uniesień, doznań, uczuć,
 że dziś ktoś moje serce musi podnosić z bruku"Mogła być z siebie dumna,  że postępowała tak jak ją mama uczyła i powtarzała' walcz do końca, nie poddawaj się. Poddaje się ten kto nie chce walczyć' Jednak nie była, brakowało jej wiary w siebie po mimo że była silną istotą dążącą do danej zdobyczy. Wrażliwa, subtelna lecz zarazem odważna. Skomplikowane. Taka była, była też zagubioną osobą która bez mapy wiedziała gdzie podążać.'I jeśli tęsknisz za domem, daj mi swoją rękę, będę ją trzymać.' Doszła tam gdzie chciała, w momencie zdobycia wszystkiego powiedziała głośno Mamo nie poddałam się,walczyłam i zdobyłam co chciałam. A Teraz będę walczyć z Tobą, zobacz! już jestem.Nie oddycha, a serce przestało...

czwartek, 8 listopada 2012

Jedna osoba,dwie postacie.

Rozrywasz mnie na pół. Dzielisz na ciepło i zimno.' Będę szczery - więcej razy nie dam się podzielić'Emocje są silniejsze a ja jestem coraz bardziej wrażliwa, nie czuje nic. Mój rozumiem nie pracuje,a ja jestem zagubiona sama w sobie. Ambicje mnie przerasta, mobilizacja odpłynęła. Czuje niemoc, bunt i co najgorsze coraz bliżej rozstanie. Obietnica złamanego serca, zawsze jest dotrzymywana. Chłodne noce,wieczne pechowe dni. Brak mi siły na walkę z jutrem,brak mi wszystkiego , nie wierze w nic.' Gdy tracisz sens, nadzieja umiera z nim,' Nie chce myśleć czy to jutro już koniec,chce wiedzieć że zawsze będzie wieczność.' I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni' Marzyłam żeby zdobyć cie cała i cieszyć się ciepłem twoim, chciałam abyś mi mówiła prawdziwe rzeczy od których będę dostawać gęsiej skórki. Tak było i jest,chce to mieć zawsze. Zamarnowałam kolejną szanse, ranie Ciebie zarazem siebie'. Lód staje się dla mnie ciepłem, płacz uśmiechem. Nie chce tego, nie chce słyszysz?! Pragnę Ciebie i zmienić się, swoje wnętrze jeśli będziesz chciała. 'Nie ma lepszych niż ty i nie masz więcej niż nic' Potrzebuje Cie i nie wypuszczę Cie,pamiętaj. Kiedy ludność wyginie a świat zostanie wtedy nie będę pamietać ,bo nie będę istniała ale dziś wiem i pamiętam wszystko. Wiem też, że zostałam zraniona,skrzywdzona wielokrotnie ale wiem też, że  to robiłam. Nie chce tego, jestem potworem dla Siebie i dla innych. Wybacz taki ze mnie typ.

czwartek, 1 listopada 2012

Delikatność o silnym sercu.


Nie żałuje wybranych decyzji, żałuje zbyt pochopnego myślenia nad swoim wyborem.Mam chłodne usta a oczy ze szkła,jest mi zimno,samej czuć ból który tkwi we mnie. Nie warci jesteście ani jednej mojej łzy.Chwila samotna zmienia mnie w naiwna istotę która jest podwładna swoim grzechom. Gdybym tylko miała skrzydła bym skoczyła z wysokości by sprawdzić czy jestem odważna,czy naprawdę powinnam mieć to życie.Satysfakcja krzywdząca samej siebie a potem...raptem otwieranie oczu i żałowanie,żałowanie wszystkiego.Nienawidzę być wrażliwa,delikatna osobą.Największe cierpienie jakie mogło mnie spotkać to wrażliwość innych ludzi jak  i swoja.'Nie ma tu racji dla nas, sensu w planach,
Tam będzie lepiej tutaj ktoś nas okłamał.'Jestem jak ptak który dopiero  nauczył się latać a już został wypuszczony w nowe środowisko,ludzi,zimny silny wiatr który mną szaleje i tych co chcą mnie skrzywdzić.Tak się czuje szesnastolatka.Pomimo że ma niewielkie doświadczenie w życiu.Przechodząc na ulicy koło nieznajomego nie spodziewamy się krzywdy z jego strony w nasza. a jednak.Ludzie chcą zniszczyć człowieka.To najbardziej fałszywość na ziemi.'Twoje oczy się śmieją, wokół ludzie się śmieją, nikt wokół mnie nie zna nic o mnie nie wiedzą.'Potrafią Cie zranić tak że nie masz siły patrzeć na nic,żyjesz w świadomości że nie ma szczęścia,marzenia się nie spełniają i co najgorsze nikt Cie nie chce i nikomu nie zależy na Tb a  miłość? zawsze będzie Cie omijać.'Moje łokcie nie są po to żeby przepychać się w tłumie.
Są po to żeby się podnieść gdy upadam gdy nie rozumiem.'Udowodnij że nic nie jest w stanie Cie zniszczyć,że zawsze dasz sobie radę,umiesz walczyć o swoje.A szczęście trzyma Cie za rękę nieważne gdzie jesteś i z kim czy co robisz.Pamiętaj!'Osobiście daję z siebie wszystko, czyli tyle ile mogę,'Umiesz wytrwać w końcu masz chłodne usta których nikt nie będzie w stanie roztopić a oczy ze szkła którego nikt nie będzie w stanie rozbić.Świat jest piękni a ludzie brzydcy dążący do naszej zdrady nawet samych siebie.Chcę żeby każdy z Was kto poczuł się kiedykolwiek skrzywdzony,ciepiący,kopnięty przez życie pokazał prawdziwą siebie delikatną,wrażliwą istotę o silnym sercu i twardym charakterze oraz mocnej psychice osobę którą nie jest w stanie nic zniszczyć.'to ja, moje życie, dokładnie tak nuć.'Ludzie są jak zwierzęta walczą o Siebie,bliskich i terytorium.To co jest najpotrzebniejsze.Człowiek jak zwierze pożre bliźniego a nawet samych siebie.