Delikatność, to jedna z moim słabych stron. Mój czuły punkt, budzi sie wtedy gdy czuje strate. Strate czegoś co było dla mnie wszystkim, dzieki czemu byłam szczęśliwa. Staje sie powoli krucha i coraz słabsza. To zaczyna mnie wykańczać z dnia na dzień coraz bardziej. Szkoda że tak powoli mną sie bawisz, lubisz patrzeć jak cierpie i znowu wylewam łzy? Gdy zaczynam caly czas obwiniac sie i zastanawiac dlaczego nie jestem idealna? To ta delikatność, ktora mnie prześladuje, jest zawsze ze mna. Tak bardzo chce sie od niej uwolnić. Czasem mi sie uda, ale tylko na krotki czas, szybko sie odzywa i chwyta mnie za dlon. Nie daje o sobie zapomniec. Jestem delikatna jak piorko i krucha jak szklo. Mam uczucia,ktore zaczynaja powoli uwalniac sie. Złosc, smutek, zal,bol, pycha i zazdrosc. Zeby byla zazdrosc trzeba do tego kogos wiecej niz Ciebie i mnie. Dlaczego pozwalasz bym czula sie sama i obca? Dlaczego to Ty mnie nie trzymasz gdy czuje ze spadam, dlaczego Cie nie ma gdy zawsze czulam Twą obecność. Wszystko co dobre kiedyś sie kończy, bo zaczyna sie coś złego. Delikatnosc mnie dogania.
Delikatność nie jest do końca słabą stroną, po prostu inni łatwo mogą ją wykorzystać przeciwko nam. Może tutaj to nie do końca delikatność, a bardziej wrażliwość i emocje, które są w Tobie, a potem zostają uwolnione.
OdpowiedzUsuń