Raj."Świat do góry nogami odwracam, pierwsza klasa" Mówią jak go widzą tak go piszą. Opis jest tego może krótki lecz głęboki. Wiem jak powinno być w mym raju, przede wszystkim brak cierpień które mi tak często towarzyszyły przez długą drogę mego życia. Łzy na pewno nie te słone, przy których wracało to co złe przy których czułam się krucha jak szkło którym sama się okaleczałam, są tylko takie łzy przez, które się uśmiecham przy których czuję się tak szczęśliwa że zapominam o bliznach które mam w sercu. Łzy które tak słodko smakują. "Wierzę w nas bardziej niż w miłość, bo miłość jest jak człowiek,
chwilą co nie godzi się na to, że musi ginąć." Widzę tam kogoś z kim mogłabym dzielić każdy poranek i wieczór, każdy uśmiech i każda łzę słodkości, rozkosz która by mi ten człowiek dawał, piękność którą tylko poznaje przy nim, wieczną młodość którą mnie otacza ze wszystkich strony, miłość która by się przelewała, szczęście bezgraniczne. "Dziś nie ma nic, sami jesteśmy na tej plaży" Wiem kim tam jestem osobą, której nigdy świat nie widział, dziewczyną która posmakowała szczęścia, aż zanadto. "Dziś najtrwalsi zawodnicy mierzą siły na zamiary" Tylko zaczynam wątpić, że kiedykolwiek się tam znajdę bo chyba byłam Ewą skoro do dziś mam piekło, zgrzeszyłam bo do raju mi daleko."Gdzie nie spojrzę tam teren wojny, w której dobre zawsze przegrywa z tym gorszym" Ale mimo zwątpień ten Raj jest mój jest mym pragnieniem, bo porządam go z dnia na dzień coraz bardziej jak ofiar. Mój raj, moja szczęście, moje własne ja. "Najważniejsza jest praca nad sobą..."
wtorek, 24 grudnia 2013
niedziela, 1 grudnia 2013
Dogania mnie.
Co teraz? Dogania mnie wszystko czego tak strasznie się boje. Dogania mnie nie pokój o bliskich mi ludzi, o to czy wygram z kłamstwem. Zbiera się to. A co z moja przeszłością i przyszłością też mnie dogania, wspomnienia. Trzeba uciekać. Zapomniałam dogania mnie również moja własna osobowość, również ten brud niedokończonych spraw. Kolejny moment słabości swojej osoby, żalenie się nad sobą, ale pomimo wszystko nie chcę się zmieniać."Jestem obojętny, moje ego nie lubi się ze słowem smutek, może dlatego tak trudno naprawia mi się to co jest dobrze zepsute..." Dlaczego? Sama nie wiem, może dlatego że jestem silna, twarda jak skała, staram się być stabilna, uporządkowana, rozsądna przesadzam. Dość. Trzeba uporządkować przeszłość która za mną goni całe życie, usunąć to co kilka lat jest zbędne a niektóre słowa dodać do ostatniego tematu. Następnie pogodzić się z bliznami. "Mam pełen słoik słonych wspomnień o Tobie..."Co z przyszłością? Po co się o nią bać skoro i tak mnie dopadnie ale jeszcze nie teraz, najpierw zadbam o teraźniejszość. Najwyższa pora dogonić to co jest teraz i w tym funkcjonować, z ludźmi które teraz są ze mną i z chwilami które dzieją się teraz tu, naprawdę."Ja w Twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro..." Długo uciekam? Prawda jest taka że całe życie, zostawiam wszystko niedokończone i udaję jakby wszystko grało idelanie. "Nie potrafię zrobić nic, żeby wziąć się w garść..." W pewnym momencie wracam do wszystkiego i przypominam sobie że nie zamknęłam drzwi.Wraca słabość, ból, płacz, emocje i wszystko co złe. Zmuszam się do cierpienia to tego co było zawsze moją bratnia duszą. Uwolnij się i wróć do obecnej chwili. Zrobię to bo nie boję się teraz czy jutro a wczoraj zamknę na klucz który wyrzucę do przeszłości. Teraz dogoniła mnie teraźniejszość."Lecz nie myślę zbytnio, liczę znowu JAKOŚ BĘDZIE, przecież zawsze jakoś było..." Czas myśleć chwilą i chwytać za zdobycz."Nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań, w życiu nie chodzi o to, by sympatię zdobywać, więc czasem ktoś zarzuci Ci egoizm i co z tego, masz wszelkie prawo do tego, by się bronić..."
Subskrybuj:
Posty (Atom)