Na sercu kamień , z ust cisza.

Rozpada się moje serce powoli, z coraz wolniejszym czasem ale z mocniejszym bólem. Mam mętlik w głowie w sercu wgl. w całej Sobie.Gdy otwieram oczy nie wiem gdzie mam iść ,co zrobić ze Sobą,z kim się ustawić .Niby to przez to że zostałam coraz częściej raniona niby sama tego chciałam,niby sama się w to wepchałam. Więc nie mogę mieć do nikogo pretensji ,co ja mogę żądać jak świat to gówno a ludzie to smród tego gówna. Wokół nas wszystkich wszystko się kręci ,ale nie będę się opisywać o wszystkich w końcu każdy ma Swoje życie które powinien sam przeżywać 'żyjąc czyimś życiem w końcu zabijesz własne'
Błądze ,błądze gubię się sama ze Sobą w swoich myślach ,uczynkach,słowach .Nie potrafię się tak porozumiewać jak dawniej , nie czuję tej bliskości u ludzi niż kiedyś. Stałam się ostrożniejsza ,uważniejsza,zgubiałam nadzieje jakie kolwiek , nie wierzę w Siebie w swoja silną wole.Dostałam wielki cios prosto w serce cios psychiczny ale tez fizyczny 'A Ty nie dzwoń i nie pisz, bo nie chce Cie znać
jestem sam, nie ma nas, tylko ja i te wersy..
nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, '
Moje życie polega na tym że ciężką pracą ,trudnem zdobędę cząsteczkę tego czego pragne a niewielkim wysiłkiem zniszcze wszystko'bo łatwo coś stracić a trudniej docenić..'
Może chciałam zbyd dużo tego czasu pięć minut, radości ,bliskości Ciebie,ogółem mówiąc Twojej obecności przy mnie.Tak byłam zazdrosna bo żyłam Tobą .Dziś nie moge już tak żyć bo zabiłaś mnie,zabiłaś moje serce więc nie mam czym oddychać.
 'no przecież nikt nie obiecywał nam, że będzie łatwo'.
Pewnie połowa ludzokości pomyśli co za chora osoba ,jak może tak spaść na dno a jednak . Nie sądzie ze jako jedyna tak mam'źle' bo są osoby które gorzej cierpiął i dłużej. Chociaż z całego serca chciałabym pomagać wszystkim , dla wszystkich znaleźć te dziesięć minut  rozmowy ,ale niestety nie jestem Bogiem,nie jestem wszechobeca i wszechwiedząca.' za mało masz, a za dużo chcesz dać'
Jeden wyraz a tyle bólu,umarłam...